2014-10-31

„Przewrócona cysterna blokuje drogę, wyciekająca, toksyczna substancja grozi skażeniem terenu oraz zatruciem wody gruntowej i być może trzeba będzie ewakuować okolicznych mieszkańców.” Wielokrotnie słyszymy takie komunikaty, kiedy zdarzy się wypadek w trakcie transportu materiałów chemicznych.

Duży potencjał. Rynek chemiczny daje duże możliwości rozwoju firm transportowych, ale jednocześnie nakłada coraz większe wymagania w zakresie bezpieczeństwa. Wysoko postawiona poprzeczka bardzo szybko pozwala zweryfikować doświadczenie oraz umiejętność wprowadzania nowoczesnych rozwiązań. Z uwagi na specyfikę branży chemicznej, konieczne jest systematyczne  zwiększanie kontroli i nadzoru nad przewożonymi towarami. Dlatego, pomimo atrakcyjności tego sektora transportu, spełnienie restrykcyjnych norm prawnych przy zachowaniu konkurencyjności rynkowej skutecznie ogranicza do niego dostęp firmom, które nie posiadają odpowiednich kompetencji.

Oferta musi być "uszyta na miarę", dopasowana do indywidulanych potrzeb klienta. Ważna jest nie tylko terminowość odbiorów i dostaw czy utrzymanie jakości produktu w trakcie wykonywania przewozu, ale również odpowiednia opieka i kompetencje spedytorów oraz kierowców, którzy będą w stanie szybko rozwiązać ewentualne problemy. Dziś liczy się pozycja rynkowa operatora logistycznego oraz jego flota, bogata w wysoce wyspecjalizowane jednostki transportowe, pozwalające na dużą elastyczność usług i natychmiastową reakcję w przypadku wystąpienia jakichkolwiek problemów podczas wykonywania transportu – mówi Dariusz Cegielski, prezes zarządu Trans Polonia SA, jednego z największych operatorów logistycznych na naszym rynku, specjalizującego się w transporcie towarów niebezpiecznych, głównie chemicznych.

Wypowiedzi Dariusza Cegielskiego / Prezesa Zarządu oraz Adriany Bosiackiej, Dyrektora Spedycji / Członka Zarządu Trans Polonia S.A.

Cały artykuł dostępny w GAZECIE TRANSPORTOWEJ  nr 43 (1115) z 29.10.2014

Autor: Jerzy Garlicki